Jestem.
Jakiś czas temu pisałam o masce od Seboradin, takiej z jajami KLIK. Miałam okazję przetestować ich inny produkt. Wygrałam gałgana na fejsbuku i stwierdzam, że było warto 😉
W bonusie łeb Kocucha na balsamie 🙂
Generalnie balsam mogę polecić. Nawet jeśli jego zdolności preciwwypadowe (haha 😀 ) nie są do końca zbadane, to i tak jest świetny. Włosy jak z reklamy, absolutnie! Nawet wydaje mi się, że czupryna łapie po nim lepszą objętość.
Chyba tyle w tym temacie. Oceniam na piąteczkę. Fajny skurczybyk 🙂