Monthly Archives

lipiec 2021

Cnoty niewieście i złe kobiety

By | Blog, Rozkminy | No Comments
Cnoty-niewieście

Rano wkurwił mnie Czarnek ze swoim „ugruntowaniem dziewcząt do cnót niewieścich”. Ale to jak wkurwił mnie inny gość, to przechodzi ludzkie pojęcie! Wyskoczył mi cudak na Fejsie i jakby stał koło mnie, to chyba bym mu na złość gołe cycki pokazała żeby do końca życia wspominał i żył w grzechu.

Niejaki Jakub Kamiński, który określa siebie jako ewangelistę (ta kurła, a ja jestem prorokiem, bo w styczniu przepowiednię postawiłam), wrzucił na swój profil obrzydliwy film. W tym filmie ciśnie po kobietach pod przykrywką troski o nie. Człowiek ten twierdzi, że kobiety wyzwalają w mężczyznach żądze. Przez strój letni prowokują facetów do patrzenia na nie. Odsłonięte nogi, ramiona i dekolty doprowadzają do grzesznych myśli. Biedni panowie nie mogą opanować się przed patrzeniem na odsłonięte części ciała i potem w domowym zaciszu walą konia. Wszystko wina kobiet! Jacy Ci panowie biedni!

Wywód tego chłopca trwa dobre 14 minut. Korzystając z prawa cytatu dodam tu fragment, na wypadek jakby usunął. Z grubsza – gość pierdoli takie farmazony, że bez wulgaryzmów nie da się tego opisać. Chłopczyk uważa się za „tego, który wali w dziesiątkę i nie owija w bawełnę”. To ja Ci teraz kurwa parę słów prawdy powiem niewyżyty cwaniaczku. Tak Cię owinę bawełną, że do końca życia będziesz widział moje profilowe przed zaśnięciem, przed waleniem konia i przed płaczem w poduszkę.

Po pierwsze chłopcze, jeśli tak Cię na pokuszenie wodzą letnio ubrane kobiety, to weź i nie patrz. Biblia mówi jasno – „Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je”. Jeśli natomiast na widok odsłoniętego ramienia pędzisz do domu żeby strzelić pamięciówkę, upierdol sobie rękę – „Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją” (Mk 9,43-48). I tutaj mamy rozwiązanie problemu po Twojemu, zalecenia z Biblii.

Dziecko drogie, bo przecież do mężczyzny Ci daleko, lekarzem nie jestem, ale prawdopodobnie masz jakiś problem z seksualnością. Religijne kanony wpoiły Ci wstyd, poczucie winy i diabli wiedzą co jeszcze. Twoje wypowiedzi, to doskonały przykład na usprawiedliwianie gwałtów, molestowania i wszelkiego rodzaju wykorzystywania seksualnego. Bo kobieta pokazała kolana! Bo spódniczka była za krótka! Bo mnie sprowokowała dekoltem! Bo miała krótkie spodenki! Biedny chłopiec, musiał, bo przecież kobieta na złość jemu w upał spódnicę założyła! Rzygać się chce! Nie ucz kobiet jak mają się ubierać! Ucz się jak myśleć głową, a nie kutasem. Koniec z uczeniem dziewczynek, że mają być skromne. Co to znaczy skromne? Czy spódnica 2 cm krótsza niż za kolano, to już zaproszenie do gwałtu? NIE! Nie uczcie dziewczynek jak się ubierać, uczcie chłopców jak szanować dziewczynki.

Tak bardzo jesteś religijny? To idź i pomódl się o rozum i panowanie nad własnym chujem. Jeśli Twój penis ma więcej do powiedzenia niż głowa, to jest źle. Wadzą Ci kobiece nogi? To patrz na swoje. Myślisz, że jak jest gorąco, to będę dla waćpana chodziła w worku jutowym, bo pan nad kutasem nie panujesz?! To jest Twój problem, nie mój. To Ty nie panujesz nad własnymi żądzami, a nie kobiety są im winne. Jeśli jestem Ci cokolwiek winna, to tylko kopa w jaja. Taki jesteś cwaniak? To chodź się napierdalać. Może być na gołe klaty, bo chyba dawno cycków nie widziałeś.

Faceci myślą inaczej niż kobiety? To chyba nie masz styczności ani z tymi, ani z tymi. Jak kobieta widzi fajnego kolesia, to też w myślach przelatuje „ale bym go wyruchała”. Jak facet widzi fajną kobietę, tak samo może pomyśleć. Jasne, że może pomyśleć! I nie ma w tym niczego złego. Jak widzę fajny samochód, to myślę sobie „ale bym się przejechała takim”, co nie znaczy, że lecę za autem i wpierdalam się na siedzenie pasażera. Stop wpajaniu ludziom jakichś wyimaginowanych grzechów! Co to jest grzech? Wymysł, brednia, poniżenie, kara dla ciemnoty. Nie ma czegoś takiego jak grzech. Albo jesteś dobrym człowiekiem, albo chujem. Proste.

Czy jak ubiorę się w golf, wielki dres, będę rozczochrana, niepomalowana, nieumyta, to wtedy żaden facet nie będzie chciał mnie „zgwałcić wzrokiem”? A gówno prawda! Każdy komuś może się spodobać niezależnie od ciuchów! To nie kobieta jest źródłem Twojego grzechu chłopcze, tylko Twoja wypaczona seksualność zgwałcona przez religijne dyrdymały. Takie zaburzenia się leczy i mówię to całkowicie poważnie.

Przez takich kretynów jak Ty przez długi czas pilnowałam się z tym jakie zdjęcia wrzucam na Insta, bo zaraz miałam wysyp wiadomości. Propozycje randek, głupie podśmiechujki, podteksty, a nawet zdjęcia penisów. I żeby było jasne, w swoich social media nie wypinam żadnych części ciała, ciuchy są zwyczajne, ale nawet sukienka w kolano powodowała zmasowany atak stulejarzy. Teraz mam wyjebane. Niech się wstydzi, ten co widzi. A jak ktoś wyskakuje z jakimiś głupimi tekstami, dostaje bloka na starcie. To nie moja wina, że nawet w worku po kartoflach zwracam uwagę. To kłopot niewyżytych gówniarzy z problemami. Ale to nie ja jestem od rozwiązywania problemów. Od tego są lekarze. Niewyżytym chłopcom mówię WYPIERDALAJ ode mnie. Tobie, samozwańczy ewangelisto mówię to samo. Odpierdol się ode mnie i od reszty kobiet!

Dwudziesty, kurwa, pierwszy wiek, a my dalej w lesie.

PS. Co kobiecie pewnie też przeklinać nie wypada? Nie wypada, to mi (jeszcze) dysk!

Lato.

By | Blog, Kocopoły | No Comments

Albo jak czekasz cały rok na to lato, bo przecież ile może być zimno. Bo przecież w Polsce to 10 miesięcy w roku chujnia, a potem też chujnia, ale przynajmniej słońce świeci. No i przychodzi lato i jeb po ryju z plaskacza. Nie ma, że 25 stopni, tylko od razu z Antarktydy trafiasz do piekła.

Wstajesz rano i już 30 stopni. Pot leje się po dupie. Właściwie mógłbyś spać do siódmej, ale już o 5 słońce krystalizuje całe zło w szybie i czujesz, że za chwilę spłoniesz, no to wstajesz. Okno trzeba zamknąć po nocnym wietrzeniu. Takie to wietrzenie kiedy w nocy 25 stopni. Kolejny rok powtarzasz, że w tym roku już na pewno kupisz ten jebany klimatyzator, ale tak się składa, że musisz też za coś jeść.

Wstałeś. Gorącej kawy nie wypijesz, bo spłoniesz. Herbata to samo. Jeść się chce. Jeść nie dasz rady. Jak musisz wyjść do roboty to podwójna skucha. Jak w aucie nie masz klimy to potrójna. Jak w robocie nie masz klimy to poczwórna. I już wiesz, że to nie wina skuchy, tylko Twoje życie jest do dupy.

Otwierasz drzwi i wychodzisz na zewnątrz. Jakby ktoś Ci żar z grilla na plecy wyjebał. Idziesz do tej roboty. Nakurwiasz w tym ukropie, a i tak na koniec dostajesz zjebę. Możesz wracać do domu.

W domu zaduch. Na dworze piekło. Wchodzisz do wanny z zimną wodą i wyobrażasz sobie, że leżysz w basenie na jakimś Korfu. Kolejny rok powtarzasz sobie, że w tym roku to już na pewno polecisz na wakacje, ale tak się składa, że musisz też za coś jeść. I tak leżysz, Instagram przeglądasz. Ta w Meksyku, tamta na Zanzibarze, tamten na Dominikanie fiordy karmi. Jezu, kurwa, ja pierdolę! A Ty w tej wannie pierdzisz, jacuzzi robisz i liczysz, że jakby zrezygnować z jedzenia awokado, wstawać wcześniej i pracować ciężej, to może by chociaż na 5 dni w Albanii wystarczyło. No pod warunkiem, że dojedziesz rowerem. Problem w tym, że nie jesz awokado, bo kartofle wychodzą taniej. Pod warunkiem, że ubiegłoroczne, a nie te młode. Boże kogo stać na młode kartofle? Jebane bogacze z targu śniadaniowego. Warszawka się bawi, a ludzie głodują. Wcześniej nie będziesz wstawał, bo nie opłacałoby się kłaść. Pracować ciężej? Ja pierdolę i tak ledwo czołgasz się do domu po robocie. A chuj tam z tym, znając życie, nawet jak byś z kartofli zrezygnował, to w momencie jak odłożysz na weekend w Koziej Wólce, dopierdolą taki lokdałn, że znowu srajtaśmy w sklepach zabraknie, bo wszyscy się posrają.

Wyłazisz z tej wanny. Jeszcze dobrze się nie wytarłeś, a już pot leje się po dupie. Przydałoby się zrobić coś w domu, ale każdy krok jest znaczony stróżką potu spod pachy. Nie wiadomo, czy znowu poudawać w wannie Korfu wakajki, czy wytrzeć pachę znoszoną koszulką. Oesu, o kurwa. Kiedy ta zima w końcu?! Czy w tym kraju wszystko musi być chujowe, nawet pogoda?