Daily Archives

21 maja 2019

#LOLtydzień – Gra o Tron, disco polo i kilku księży

By | Blog, Szoty | No Comments

Tyle się dzieje, że nie wiem o czym pisać. To może na skróty.

“Kłoczew, Ryki, Narkotyki!” to prawie hasło wyborcze gościa, który ma na nazwisko tak jak jeden z Braci Figo Fagot. Strach podawać jego dane w zaistniałej sytuacji. Ziomeczek zasłynął z discopolowego hitu wyborczego na miarę “Ole, Olek wygraj, na prezydenta tylko ty”. Jeszcze dobrze nie został idolem, a już się okazało, że zajumał 16 milionów z dotacji i już szykował się na kolejne 5. No trochę szkoda kariery. Szczególnie tej muzycznej.

Kolejna tragedia tego tygodnia, a właściwie ostatnich tygodni, to finałowa seria Gry o Tron. Tron spalił smok, bo się wkurwił, że Dżon wsadził kosę pod żebra jego starej. Królem został Brajanek. Jebany siedział przez 5 odcinków pod jabłonką i o taki tron bez tronu nic nie robił. Koniec. I dobrze, bo skiepścili dobry serial na potęgę.

W Lidlu ludzie pobili się o młodą kapustę. Jak wejdą Korsy do sprzedaży, to obstawiam masowe morderstwa.

W Kielcach trwa walka o altanki. Na osiedlu postawili eleganckie miejscówki z grillami. Młodzież chętnie korzysta z atrakcji. Kiełbaska, piwko, wszystko cacy jak w cywilizowanym kraju. Ale jesteśmy w Polsce, nie zapominajcie! Stado katolickich chuliganek wbija im na imprezkę i przegania bezbożników. Babcie rozkładają w altankach przenośne ołtarzyki i odprawiają majowe ̶m̶o̶r̶d̶y̶ modły. To jest prawdziwa walka o tron! A nie jakaś nędza z HBO.

Pozostańmy w świecie duchowości. Jest taki jeden ksiądz. Na nazwisko mu Olszewski. Ksiądz ten jest wyjątkowy nie tylko dlatego, że jest egzorcystą. Otóż ksiądz Michał twierdzi, że wypędza demony wegetarianizmu salcesonem, a szatan pisze do niego SMS-y. Amator. Ja wypędzam demony kabanosami. Tutaj akurat popieram, nie ma to jak boczek! Przy okazji jestem ciekawa jakie zioła pali ten człowiek w tym swoim kadzidle i gdzie to kupić. Nie wiem tylko dlaczego przypierdala się do dzieci i wypędza z nich “duchy Harry’ego Pottera”.

Ksiądz. Dzieci. O krok od dokumentu Sekielskiego. Wybaczcie, ale mnie ten film nie szokuje. To się dzieje od dawna, dopiero teraz wszystko wychodzi na światło dzienne. I dobrze. Niech to pierdolnie. Wiara tak. Księża out.

W powiecie łukowskim pijany ksiądz odprawiał mszę. Na koniec narzygał na ołtarz. Wielkie mi mecyje! Ludzie oburzeni jakby nigdy im się nie zdarzyło na ołtarz narzygać! O co ta afera to ja nawet nie.

Lepszą aferę rozkręcili blogerzy. Jedna laska (nie napiszę kto, bo wszystkim rozsyła pozwy) zajebała przepisy drugiej. Potem okazało się, że ukradła też drugiej i trzeciej, i… właściwie to wszystko kradnie. Potem złożyła to co ukradła w ebuka i sprzedawała po pięć dych. Jak się rypło to przeprosiła na odpierdol robiąc z siebie ofiarę. Jak na złodzieja zaczęto mówić, że jest złodziejem to złodziej zaczął rozsyłać pozwy i straszyć uczciwych ludzi sądem. Co kraj to obyczaj, co złodziej to zwyczaj.

Telegraficzny skrót wyszedł mi przydługi. Kto doczytał niech się podpisze w komentarzach na mojej liście wyborczej albo udostępni paplaninę.

Linki to wszystkich wymienionych wydarzeń znajdziecie na grupie W piwnicy Niewyparzonej Pudernicy.