Jak psu jajca. Jak gwiazdy na niebie. Jak oczy Żydowi, na widok 5 złotych. Jak szosa po przymrozku. Jak olej we frytkownicy. Jak jeszcze Wam się morda świeci? Bo mi się czasem świeci jak cholera i nie wiadomo czemu. Niby skóra ok, niby żadnych problemów z ryjem nie mam, ale się świeci. Taka karma. Nie jest to może jakiś mega błysk, ale i tak mnie wkurza. Ile to już pudrów i podkładów przetrząsnęłam, to głowa mała. I mam! Bingo, trafiłam ideały!
Do tej pory najlepszym podkładem był Kobo- KLIK, ale zlikwidowali mi Naturę i cały misterny plan też w pizdu. Puder też mieli spoko. Dobry puder to też Manhattan, albo nawet poczciwy Wibo, ale ciągle czegoś im brak. A tutaj proszę, przywiozłam moje ideały ze spotkania blogerek! Jestem zachwycona. Ale hola, hola, już piszę co i jak 😉
Jak przystało na Pudernicę, zacznę od pudru. Ecocera, Matujący puder ryżowy Fixer.Tanizna. 20 zeta. I już się gęba cieszy. Mój egzemplarz z eKobieca. Biały, ale nie bielący, no chyba, że ktoś go szpachlą nałoży, to może jakaś córka młynarza by wyszła. Leciutki pyłek, leciuchno pachnie czymś ładnym. Taki aromat typu- “tyle o ile”, nie drażniący. Opakowanie kartonowe, w środku zgrabny słoiczek, dziurki zaklejone folią- standard. Gąbeczka chujowa, ale i tak jej nie używam, chyba, że do przytkania tych dziur. Polecam nakładać pędzlem, byle nie malarskim, bo znowu- córka młynarza 😉
Produkt hipo, eko i co tylko pod światem i w modzie. Żadnego syfu w składzie nie ma. Świetnie się z nim pracuje i przede wszystkim jest obiecany mat. Mat długotrwały i taki jaki być powinien. Bużka przyjemnie gładka i zadowolona. Rzeczywiście nie zapycha, chyba, że ktoś kupi 10 kilo i wpieprzy do kibla, to raczej kibel się zatka. Możecie testować. Cały dzień gęba jak trza, od nałożenia do demakijażu, więc czasem i dłużej niż 16 godzin. Mega!
15 gramów wystarczy mi na długo, w końcu to nie marycha 😀 Podobno puder bywa na promo w necie i można go wyrwać nawet za 15 złotych. Polecam z całego serca. 10 na 10. Kupię ponownie, bo działa niesamowicie, jest tani i wydajny. Jeden z lepszych kosmetyków, które miałam.
Czas na podkład. Kolejny hit. Eveline, Ideal Cover Full HD SPF 10, Matujący podkład kryjący.
W Rossmannie kosztuje w okolicach 20 złotych. Dla mnie bomba. Butelka z pompką zawsze spoko, lubię to rozwiązanie, chociaż przy wykańczaniu produktu zazwyczaj bluzgam, ale ciii… 😀 Koreczek troszkę się fafroli, ale jak ktoś jest wrażliwy, to może sobie go wycierać. Wersja Natural 203 pasuje mi jak w mordę strzelił. Na lato obstawiam, że Beige 206, lub coś w okolicach, będzie ok. Jest spory wybór kolorów, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Genialne rozwiązanie- opis, czy tam wykres, na koreczku. Od razu widzimy w jakim stopniu podkład matuje, kryje i jak długo się utrzymuje. A utrzymuje się od pomalowania, do demakijażu, czyli u mnie nawet kilkanaście godzin. Nie zapycha, nie włazi w dołki, nie waży się. Świetnie kryje niedoskonałości- możecie nim wysmarować teściową i już będzie doskonała. Albo zniknie. Tak czy siak- będzie na waszą korzyść 😉 Wydajny, wcale nie ubywa. No dobra, ubywa, ale wolno. Nie tworzy efektu maski, więc na karnawał w Wenecji, to tak niekoniecznie hehe 😀 No co? Nic, ino brać! Na pewno go kupię po zdenkowaniu tej flaszki.
Zarówno pudru, jak i podkładu używałam w różnych konfiguracjach. Raz puder z różnymi podkładami, raz podkład z różnymi pudrami i tak przez miesiąc. Najlepiej wypadają w duecie. Nie mogę złego słowa powiedzieć o tych kosmetykach. Dla mnie idealne.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.