spacerkiem do najbliższego centrum handlowego i niewiele więcej do centrum
miasta. Do najbliższej plaży 10 minut drogi. Mimo tych niewielkich odległości,
nie mam nic do zarzucenia, tym bardziej, że taksówki bardzo tanie, tańsze niż w
Polsce. Dojazd na ” plażę Wydmy” to koszt niecałych 5 euro. Taniej niż u nas. Można poczuć się jak człowiek i bujać się taksami za grosze 😉 A serio- to jest to wygodna opcja. Ta łączka to początek słynnego Parqe Natural de las Dunas, czyli tak zwane wydmy 😉
basenów. Minusem było tylko to, że woda w nich była chłodna, żeby nie
powiedzieć zimna. Byłam miło zaskoczona, ponieważ internet był nie tylko w
lobby, ale w całym hotelu. Co prawda FiFi karygodne, ale było w cenie, nie będę wybrzydzać. Poza tym- suszarka była w łazience bez kaucji- jak
wspominano w katalogu. Co prawda nakurwiała na gorąco, ale była 😀 Apartament składał się z dużego salonu z aneksem, kącikiem kuchennym,łazienki z prysznicem i sypialni. Sprzątane regularnie. Wszystko git malina. Hotel ma 3,5 gwiazdki, ale porównując z np Grecją to tak jakby miał 4,5 gwiazdki. Polecam pokój 114 🙂 Wokół basenów- zadbane palmy i inne
egzotyczne rośliny i nagie ludzie :D. Bardzo ładnie zagospodarowana przestrzeń hotelowa. Świetna baza wypadowa. Samo Corralejo, to najlepsze miasto
na wyspie, sądząc po naszych podróżach po Fuerteventurze. Dużym
plusem jest fakt, że w hotelu można wynająć auto. Koszt to od około 40 euro za
dzień. Tyle samo co w wypożyczalniach w mieście- więc nie warto chodzić i
szukać, można to załatwić na miejscu. Świetne udogodnienie, z którego polecam
skorzystać. Kierowcy jeżdżą uważnie i kulturalnie. Wszyscy grzecznie zatrzymują
się przed przejściami dla pieszych. Bardzo bezpieczne miejsce! Bez auta na Fuercie ani rusz. My wzięliśmy autko na dwa dni i objechaliśmy niemal całą wyspę. Ale o wycieczkach, napisze Wam w innym poście, żeby nie mieszać. Grunt to nie kupować wycieczki z biura, z którego się leci, bo koszta są ze 2 razy wyższe, niż jak wypożyczymy auto sami.