Kolor cuda to słomkowy, na fotce pusta flaszka, bo oczywiście nie miałam kiedy się zebrać z obfoceniem 🙂 Konsystencja oleju, tu Was zaskoczę- oleista heh. Zapach jakby bez zapachu 🙂
Jak wrażenia?
Powiem Wam, że jak najbardziej pozytywne. Olejek sprawdził się na moich wysokoporowatych włosach. Świetnie nawilża i sprawia, że kłaki są miękkie. Leciutko także nabłyszczył moje pierze. Stosowałam na długość włosów, przy skórze głowy za bardzo nie majstrowałam, choć nie omijałam jej jakoś specjalnie. Olej szału nie zrobił, ale wpłynął korzystnie na szczecinę.
Myślę, że ten specyfik jest godny polecenia- w niskiej cenie do naszych rąk trafia całkiem pokaźna flaszka oleju. Nie mamy żadnej chemii wewnątrz, co jest plusem. Olejek wpływa pozytywnie na włosy. Daję mu mocną czwórkę z plusem, a nawet pięć minus. Minus za nieporęczną butlę. Ja przelałam gałgana w opakowanie z olejku Alterry, wiecie takiego z pompką i po kłopocie 🙂
Migdałek sprawdza się też na buzi, rozstępach i innych wertepach. Ja próbowałam mieszać go z korundem. Efekt takiego peelingu był genialny, ale powiem Wam, że ni chu chu już tak nie zrobię, bo zmywałam to całą wieczność 😀 Także lepiej używać olej solo.
Olej migdałowy jest lekki i polecany także w pielęgnacji noworodków, żaden noworodek nie kręcił się akurat w pobliżu więc tego nie przetestowałam.
Cóż tu więcej pisać- warto wypróbować 🙂
Zawrzało ostatnio.
Pewien doktorek nie chciał dokonać aborcji, bo mu sumienie nie pozwoliło.
Pochyliłam się nad tym wszystkim.
Zaczęłam się zastanawiać.
Jest taki doktorek, co się klauzulą sumienia zasłania, katolik, a może bardziej katol. On się nie zgadza. On ciąży nie usunie. Nie ważne, że aborcja w tym przypadku była poniekąd koniecznością. Nie, bo nie on tego nie zrobi. Nie i już. Bo życie, bo to dziecko…ale…
Ale czy idąc na studia takie jakie wybrał, dokonując wyboru bycia lekarzem nie brał pod uwagę tego, że takie zabiegi być może będzie musiał wykonywać? Nie lepiej gdyby taka osoba została stolarzem na przykład? Mógł wieść beztroskie życie piekarza i dodawać więcej mąki żytniej do chlebka, żeby jego sumienie było spokojne. Ale nie! Został lekarzem. Został lekarzem, więc jego zasranym obowiązkiem jest pomagać ludziom i przede wszystkim nie szkodzić. A co by było gdyby kobieta na skutek powikłań zmarła? Tak samo zabiłby człowieka. Ale narażając życie kobiety mamił ją i przeciągał w czasie decyzję o aborcji, tak by w końcu do niej nie mogło dojść. A mógł odesłać ją gdzie indziej. Nie jest przecież jedynym lekarzem na świecie. Ale nie, sumienie mu nie pozwoliło.
A gdyby ktoś z nas trafił na stół operacyjny, a naszym lekarzem byłby świadek Jehowy? Jak wiecie, albo i nie w tej grupie wyznaniowej nie dopuszcza się transfuzji krwi. No i leży taki Wicek na stole, blady, bo mu krew już uleciała i czeka na ostatnią deskę ratunku- krew. I nagle Dochtur Gienek, wyznawca swojej tam psiej czy kociej wiary staje, rozkłada ręce i mówi, że mu sumienie nie pozwala podać ani kropli krwi. No nie, bo on nie może, bo to się kłóci z jego wiarą. No niestety Panie Wicek- zmów Pan swoje paciorki i przygotuj się na wieczorny melanż ze Świętym Piotrem.
Wchodzisz do baru zamawiasz hamburgera z soczystym kotletem ze świeżo zarżniętej świni. Dostajesz bułkę z warzywami, bo Pan Jeremiasz, właściciel przybytku jest wegetarianinem i te całe kotlety są wbrew jego sumieniu.
Gorąco jak diabłów sto, wpadasz do spożywczaka. Chcesz kupić zimne piwko. Pan Tadeusz podaje Ci Kubusia. Pan Tadeusz to wieloletni abstynent, były alkoholik, a alkohol to zło- nawet jedno piwko w tygodniu to Twoja droga do czeluści.
Nie porównujmy ludzkiego życia do mięsa i piwa, ale jeśli dalej tak pójdzie to każdy będzie zasłaniał się swoimi klauzulami sumienia.
Wracając do dziecka. Dziecko się urodziło, kobieta żyje. Dziecko zmarło niedługo po tym jak pojawiło się na tym świecie. Jeśli takie dziecko gdzieś teraz jest i pamięta coś ze swojego krótkiego życia to Ziemię kojarzy tylko z bólem i cierpieniem.
Aborcja w Polsce jest prawnie zakazana. Można dokonać jej w kilku przypadkach-
- ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu[1]),
- badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej[2]),
- zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży[2]). *****
W tym przypadku, punkt drugi zezwalał na dokonanie usunięcia płodu. Ale lekarz nie zechciał ulżyć kobiecie i dziecku, nie chciał pomóc w tym strasznym dla nich momencie. Może to co powiem wyda się brutalne- ale czy nie lepiej skrócić męki dziecka i pozbawić je życia, niż narażać na krótkie życie w okropnych męczarniach? Przecież nawet zwierzęta usypia się by nie cierpiały.
Nie chciałabym być cierpiącym dzieckiem. Tak, wolałabym umrzeć niż żyć w katuszach, wiedząc, że i tak za chwilę umrę. Śmierć w niektórych przypadkach to ukojenie, to akt miłosierdzia. Śmierć nie jest najgorsza, gorsze jest skazywanie kogoś na cierpienie.
Ten lekarz to dla mnie egoista.
Egoistami są niektórzy rodzice, którzy skazują swoje maleńkie dzieci na krótkie życie w bólu.
Znowu zabrzmię okrutnie, ale kiedyś nie było tabletek, zastrzyków i innych medykamentów, które służyły podtrzymywaniu ciąży. Kiedy płód rozwijał się nieprawidłowo- umierał. Kiedy rodziło się chore dziecko- sztab ludzi nie podtrzymywał go na siłę przy życiu. Dziecko umierało. Selekcja naturalna. Matka Natura wiedziała najlepiej, które dziecko jest na tyle silne by żyć, a które na tym świecie sobie nie poradzi.
Wiem, że część chorób na które umierały noworodki, to w dzisiejszych czasach choroby błahe. Ale pomijam wszelkie zapalenia płuc i inne banały. Jeśli jednak badania prenatalne jednoznacznie sugerują, że dziecko nie ma szans na życie bez bólu- dlaczego zmuszamy je do życia?
Czy nie jesteśmy chorymi egoistami?
Co to jest Priorin?
Priorin Extra to specjalnie stworzona unikalna formuła 3ACTIV+ z dodatkiem biotyny, która pozwala utrzymać zdrowe włosy. Formuła 3ACTIV+ z biotyną to połączenie ekstraktu z prosa, L-cystyny i kwasu pantotenowego z biotyną.
Unikalna formuła preparatu Priorin Extra
Priorin Extra wzmacnia cebulki włosów od wewnątrz dostarczając im niezbędnych składników odżywczych. Unikalna formuła 3ACTIV+ z biotyną odgrywa dobroczynną rolę w utrzymaniu zdrowia Twoich włosów.
Proso jest jedną z najstarszych i najbardziej wartościowych roślin uprawnych na świecie.
L-cystyna jest aminokwasem wchodzącym w skład większości białek w organizmie. Jest również jednym z podstawowych budulców włosów. Zdrowy włos ludzki zawiera nawet 14-16% cystyny.
Kwas pantotenowy ułatwia produkcję energii w komórkach, również tych odpowiedzialnych za wytwarzanie i odżywianie włosa.
Biotyna należy do witamin grupy B. Jest niezbędna do prawidłowego metabolizmu składników odżywczych i ich wykorzystania przez organizm. Jej dodatek odżywia włosy i zapobiega ich wypadaniu.
Priorin Extra wspomaga utrzymanie zdrowych, pięknych włosów i może być stosowany w następujących przypadkach:
- długotrwałego narażenia na stres
- zmian hormonalnych w okresie menopauzy*
- zmian hormonalnych w okresie ciąży i karmienia piersią*
- zmian pór roku (wiosna i jesień)
- stosowania diet
- zmian o podłożu hormonalnym, np.łysienia androgenowego
1. Co masz na sobie?
Pytanie jak od jakiegoś napaleńca 😀 Niewiele mam na sobie, bo jest kuresko gorąco, więc po co przywdziewać strojne szaty kędy ukrop z nieba lejąc się przyozdabia me ramiona?
2. Czy kiedykolwiek byłaś zakochana?
A jak!
3. Czy kiedykolwiek miałaś dramatyczne zerwanie?
Najdramatyczniejsze zerwanie to było jak sobie ścięgno zerwałam w palcu, właściwie to ucięłam. Nie polecam nikomu.
4. Ile masz wzrostu?
Tyle co zarostu, czyli nie za wiele. Jakieś 163 cm jak se włosy natapiruję 😀
5. Ile ważysz?
A z 50 kg, tak w sam raz.
6. Jakieś tatuaże?
A i owszem dwa. Jeden malutki na stopie, drugi ciut większy- od uda, przez pół pleców, po szyję.
7. Jakiś piercing?
Oczywiście, kilka- nos, język, dolna warga, pępek i uszy- ale to się chyba nie liczy.
8. OTP? (one true pairing) Ulubiona para filmowa/telewizyjna?
Wellman lubię i Prokopa. Ale najlepszą parą była bym ja z jakimś Klunejem czy coś 😀
9. Ulubiony program (serial)?
Family Guy, różne amerykańskie szity typu chodzące trupy, aroły i inne. Ale Rodzinka Griffinów to absolutnie coś świetnego i na poziomie 😀
10. Ulubione zespoły?
Zespół pieśni i tańca z Sitańca.
11. Za czym tęsknisz?
Za wolnym czasem, kurwa 😀
12. Ulubiona piosenka?
Nie mam, ulubieńcy mi się zmieniają. Ale to badziewie mnie śmieszy, teledysk jest porywający 😀
13. Ile masz lat?
26.
14. Znak zodiaku?
Wodniczka.
15. Czego szukasz u partnera?
Czasem drobnych do wózka w Lidlu 😀
16. Ulubiony cytat?
Bądź dla innych taki, jak byś chciał, by inni byli dla Ciebie! (własne, tak wiem jestem geniuszem 😉 ).
17. Ulubieni aktorzy?
Jason Statham daje radę i jeszcze Vin Diesel, czy tam LPG 😀
18. Ulubiony kolor?
Każdego dnia inny.
19. Głośna muzyka czy cicha?
Średnia, ale to zależy od okoliczności.
20. Gdzie idziesz gdy jesteś smutna?
Na drzewo ze sznurem, ale mi się smuteczki nie zdarzają. Najwyżej się wkurwić mogę 😉
21. Jak długo zajmuje Ci prysznic?
Nie mam prysznica, ale nie, że się nie myję. W wannie lubię poleżeć 🙂
22. Jak długo zajmuje Ci przygotowanie się rano?
Zależy na co się przygotowuję. Ogólnie nie lubię pośpiechu.
24: Co Ci się podoba u płci przeciwnej?
Dupka 🙂 Bo fajny tyłek, jest fajny 😀
25. Co Ci się nie podoba u płci przeciwnej?
Przerost mięśni nad mózgiem.
26. Powód dla którego zaczęłaś pisać bloga?
Za dużo głupot pierdoliłam to zaczęłam pisać, chociaż nikogo do słuchania nie zmuszam 🙂
27. Czego się boisz?
Głębokiej wody.
28. Kiedy ostatnio płakałaś?
Nie pamiętam. Chłopaki nie płaczą 😛
29. Kiedy ostatnio powiedziałaś ze kogoś kochasz?
Wczora z wieczora.
30. Co oznacza Twój blogowy nick?
Niewyparzona, to kurwa ni chuj nie wiem ja pierdolę. A Pudernica, bo taka ze mnie pudernica- lubię w kosmetykach się pobabrać i takie tam 🙂
31. Ostatnia przeczytana książka?
Jakaś Saga z północy, wczoraj na leżaczku takie leciutkie książki sobie podczytywałam.
32. Książka, którą aktualnie czytasz?
Patrz punkt wyżej.
33. Co ostatnio oglądałaś (serial TV)?
Z seriali? Jakaś nowość “Ostatni statek” albo coś takiego, o epidemii i trupach- polecam.
34. Ostatnia osoba, z którą rozmawiałaś?
Koleżanka.
35. Relacja między tobą a osobą, której ostatnio wysłałaś sms?
Jak najbardziej miłe relacje 😉
36. Ulubiona potrawa?
Ja lubię jeść. Żre jak świnia. Wszystko i dużo, całe szczęście idzie w cycki. Tylko mleka nie tknę, bleee. Czujecie to? Mleko z tego cycka krowiego leci, cyc w kupie unurany, coś tam zawsze w mleczko wpadnie bleee 😀
37. Miejsce, które chcesz odwiedzić?
Ho ho, dużo tego. Jestem włóczykijem, uwielbiam się przemieszczać, takie cygańskie dziecko.
38. Ostatnie miejsce w którym byłaś ?
Chodziłam sikać do kibelka, liczy się ?
39. Czy ktoś Ci się teraz podoba?
Teraz to mam swój ryj w zasięgu i tak, podoba mie się 🙂
A teraz czas na wielki kamingałt! Uwaga, fanfary, poznajcie mnie Pudernicę we własnej osobie! Czy ta twarz brzmi znajomo?! 😀
40. Ostatni raz kiedy pocałowałaś kogoś?
Wczoraj.
41. Kiedy ostatnio ktoś Cie obraził?
Mnie się nie da obrazić.
42. Ulubiony słodki smak?
Nie lubię słodyczy, ale owoce lubię, więc wszystkie owocowe smaki mnie cieszą. Malina, ananas, wiśnia, czereśnia i takie tam mmm 🙂
43. Na jakich instrumentach grasz ?
Na żadnych, jestem ułomem muzycznym i kaleką dźwiękową.
44. Ulubiona część biżuterii ?
Kolczyki, ale te w dziwnych miejscach na ciele. W uszach mam kilka dziurek, ale ciągle zapominam coś tam wsadzać.
45 . Sporty, które uprawiasz?
Tu zerżnę od Herrbatki, bo tak jak ona lubię biegać do lodówki po browara. Nie lubię się przemęczać. Ostatnio wpadłam na pomysł by kupić rower i chyba se kupię, bo czemu by nie.
46. Jaką piosenkę ostatnio śpiewałaś?
Jestem inwalidą muzycznym. Nie gram, nie śpiewam, czasami gwiżdżę. Mój śpiew to coś jak głos zarzynanej owcy, więc oszczędzam tej przyjemności społeczeństwu.
47. Ulubiony tekst na podryw ?
Ja takich rzeczy nie potrzebuję, nikogo nie podrywam. Ale myślę, że najskuteczniejszy tekst to tekst Misia Pushupka- ” Hej, lala! But Ci się rozpierdala! “. soł słittt 🙂
48. Czy kiedykolwiek użyłaś tego tekstu?
Jasne, zawsze tak krzyczę za dziewczynami na mieście, niestety bez BMW mam utrudnione zadanie z tym podrywem 😀
49. Z kim ostatnio przebywałaś w wolnym czasie?
A co to jest czas wolny?! 😀 Z nie-mężem .
50.Kto powinien odpowiedzieć na te pytania?
Zdrowi, chorzy, kaleki i dzieci, mężczyźni, kobiety, psy i koty. Kto tylko zechce 🙂 Tym razem robię wyjątek- dajcie link do bloga, jeśli pojawi się u Was ten TAG. Lubię takie rzeczy pisać i czytać. Możecie też odpowiadać w komentarzach.